• Kliknij
  • Kliknij
  • Zobacz więcej

Sołtysi to aktywni obywatele

Drukuj
Rozmowa z senatorem Krzysztofem Kwiatkowskim, przewodniczącym Komisji Ustawodawczej Senatu Rzeczypospolitej Polskiej
 

Od 16 września obecni i byli sołtysi mogą wnioskować o świadczenia związane z pełnieniem tej funkcji na nowych, mniej restrykcyjnych warunkach. Inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie podjął Senat RP. Z jakich powodów?

Senat przystąpił do prac nad ustawą regulującą wypłaty świadczeń – dodatków do emerytury dla sołtysów, wracając do swojej inicjatywy z poprzedniej kadencji. To wówczas przyjęliśmy projekt ustawy senackiej, który stanowił symboliczne podziękowanie kilkusetzłotowym (300 zł) dodatkiem za lata pracy społecznej. Jakież było nasze zdumienie, kiedy okazało się, że ówczesna większość w Sejmie przy okazji tej ustawy wzięła się za… dekomunizację sołtysów.


Jak to zrobiono?

Nie naliczono wymaganego do otrzymania dodatku emerytalnego stażu pracy na stanowisku sołtysa, jeżeli ten wykonywał te obowiązki przed 1990 rokiem. Sołtysów potraktowano jak funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa z czasów PRL-u. Pomysł na dekomunizowanie sołtysów był kuriozalny. Teraz, po wprowadzonych zmianach, prawo do dodatku uzyskali także sołtysi pełniący tę funkcje przed wejściem w życie ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym.
Nowelizacja ustawy wprowadziła także zmiany w obrębie najbardziej dyskusyjnych punktów. Zasadnicza korekta polega na zmniejszeniu liczby lat pełnienia funkcji sołtysa, która uprawnia do uzyskania dodatku, z 8 do 7 lat. Dodatkowo, zrezygnowano z przesłanki kadencyjności, która była źródłem rażących niesprawiedliwości. Czasami ktoś obejmował funkcję sołtysa po rezygnacji innej osoby i wypracował „tylko” 7 lat. Dzisiaj oczywiście świadczenie otrzyma.
 

Jaka była historia tego projektu?

Historia powstania ustawy o dodatku emerytalnym dla sołtysów – to jak scenariusz dobrego filmu sensacyjnego. Do Sejmu poprzedniej kadencji przekazano nie jeden projekt ustawy, lecz cztery. Najlepszym według prezesa Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów Ireneusza Niewiarowskiego był projekt senacki, który współprzygotowałem wraz ze stowarzyszeniem.
 

Dlaczego najlepszy?

Ponieważ był najszerszy, obejmował nie tylko świadczenia emerytalne, ale także wzmacniał samodzielność sołectw, dzielnic oraz osiedli. Niestety ówczesna większość w Sejmie (PiS), poparła projekt rządowy, który nie obejmował tych spraw dodatkowych. Najważniejsze jednak, że udało się ustawę przyjąć, a pieniądze zaczął wypłacać KRUS.
 

Jakie znaczenie w tym procesie miała petycja Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów?

Kluczowe i rozstrzygające. Bez tej petycji oraz zaangażowania prezesa i byłego senatora Ireneusza Niewiarowskiego nie byłoby tej ustawy. Stowarzyszenie swoją pierwszą petycję skierowało w 2022 roku zarówno do Senatu, jak i do Sejmu. Senat natychmiast się tym zajął. Komisja Ustawodawcza – której pracami kierowałem w poprzedniej kadencji Senatu, jak również w obecnej – przyjęła projekt ustawy. Na komisji pracowaliśmy wspólnie z prezesem Niewiarowskim. Następnie projekt przyjął cały Senat i trafił on do Sejmu. Ostatecznie ustawę przyjęto, niestety w wersji mniej korzystnej dla sołtysów, bo w oparciu o projekt rządowy, który części spraw po prostu nie uwzględniał.
Stowarzyszenie Sołtysów na szczęście nie odpuściło, szczególnie, że świadczenia emerytalne otrzymało ponad 34 tys. sołtysek i sołtysów, ale niestety ponad 2500 osobom świadczenia tego odmówiono. Ponadto wielu zainteresowanych nie złożyło wniosku, bo uznało, że nie kwalifikują się z uwagi na przyjęte kryteria.
Stowarzyszenie ponowiło petycję i Senat ponownie ją rozpatrzył, wprowadzając korzystne dla sołtysów rozwiązania. Oprócz zmian, o których już wspomniałem, ułatwiliśmy też procedurę składania wniosków, zmniejszając liczbę świadków potrzebnych do poświadczenia pracy jako sołtys z pięciu do trzech osób. Wszystkie te propozycje przyjął następnie Sejm i weszły one w życie.
 

Jakie obowiązki wiązały się z powierzoną panu funkcją sprawozdawcy prac komisji Senatu?

Jako sprawozdawca projektu ustawy miałem obowiązek, ale i zaszczyt prezentować ją senatorom. Cieszę się, że byłem w tym skuteczny. Ustawa otrzymała bardzo mocne poparcie różnych senatorów. Temat wywołał także duże zainteresowanie wykraczające poza kontekst prawny. Przypomniałem przy okazji historię powstania instytucji sołtysa w Polsce, ale także opisywałem, jak ważna jest rola sołtysa we współczesnej wsi. Każdy z nas, kto mieszka na wsi albo choćby przez nią przejeżdżał, widział tę czerwoną tabliczkę z napisem „Sołtys”, która sądzę, że nie tylko u mnie wywołuje ciepłe i pozytywne skojarzenia.
 

Jaką drogę musi przejść petycja obywatelska, aby trafiła pod obrady Senatu i została włączona w tok procedowania?

Petycja obywatelska, zanim trafi pod obrady Senatu, jest oceniana pod kątem tego, czy spełnia określone wymogi prawne i formalne. Między innymi musi określać oczekiwania wobec ustawodawcy oraz uzasadniać konieczność zmian prawnych. Petycja KSS, zwracająca uwagę na potrzebę nowelizacji ustawy o świadczeniach dla sołtysów, była bardzo dobrze przygotowana i nie budziła żadnych wątpliwości. To dobry przykład partycypacji obywatelskiej w sprawowaniu władzy. Dlatego Komisja Petycji przyjęła uchwałę o potrzebie podjęcia inicjatywy ustawodawczej w zakresie zmian dotyczących dodatku emerytalnego dla sołtysów i skierowała do Komisji Ustawodawczej. W tej komisji przygotowaliśmy ostateczny projekt, który przyjął cały parlament, a zmienione przepisy weszły niedawno w życie.
Na koniec naszej rozmowy chciałem ciepło i serdecznie podziękować wszystkim sołtyskom i sołtysom za społeczną pracę, którą wykonujecie dla innych, za aktywność obywatelską i wysiłek podejmowany dla dobra wspólnego. Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych społeczności.
 

Dziękuję za rozmowę.

 
Ryszard Jałoszyński
 

GS 10 2024 fot aktualnosci

Senator Krzysztof Kwiatkowski