• Kliknij
  • Kliknij
  • Zobacz więcej
VIII Pielgrzymka Sołtysów do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu

VIII Pielgrzymka Sołtysów do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu

Liderzy wsi z Wielkopolski i diecezji kaliskiej uczestniczyli 16 marca w VIII Pielgrzymce Sołtysów do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu....

Szesnaście propozycji zmian legislacyjnych

Szesnaście propozycji zmian legislacyjnych

Czternastoosobowa grupa sołtysów z całej Polski została przyjęta przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Szymona Hołownię. Uczestnikami...

Sołtys Roku 2023

Sołtys Roku 2023

Zapraszamy do nadsyłania zgłoszeń do 22. edycji Konkursu „Sołtys Roku”. Wypełnioną, wydrukowaną i podpisaną kartę wraz z oświadczeniami i...

  • VIII Pielgrzymka Sołtysów do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu

    VIII Pielgrzymka Sołtysów do...

  • Szesnaście propozycji zmian legislacyjnych

    Szesnaście propozycji zmian...

  • Sołtys Roku 2023

    Sołtys Roku 2023

2024 04gs

czarny bez

20latUE

info pre3

egazeta1kiosknexp

 

akte2

Mój 4 czerwca

Nie lubimy okrągłych rocznic, obchodów, uroczystych akademii. Młodzi nie lubią, bo zieje nudą i sztuczną pompą, starsi, bo przypominają czasy kiedy pod przymusem szło się na pochód pierwszomajowy, kiedy karmiono nas zafałszowaną historią albo byliśmy wypędzani z fabryk i zza biurek na wiece rzekomego poparcia dla komunistycznej władzy. 
 
I teraz obchodzimy też okrągłą, bo 25, rocznicę 4 czerwca. Ale mnie osobiście ona się nie kojarzy z takimi niemiłymi doświadczeniami tylko z rynkiem w Suwałkach i z ulicą Czerską w Warszawie. 
Dlaczego z Suwałkami? Bo tuż przed wyborami czerwcowymi ówczesna redakcja wysłała mnie do podsuwalskiej miejscowości, której nazwy już nie pamiętam, skąd miałam przysłać reportaż z największej wtedy w tej części Polski fermy świń. Nocowałam w Suwałkach u rodziny. Postanowiłam zaryzykować i zebrać na własną rękę materiał do reportażu o pracy sztabu wyborczego miejscowej Solidarności. A nuż redakcja mi to przyjmie do druku!? – kalkulowałam. 
Sztab wyborczy mieścił się w kamieniczce przy rynku w ciasnym pomieszczeniu zawalonym ulotkami i plakatami z charakterystycznym logo Solidarności. Nie było wolnego skrawka, żeby gdzieś przysiąść. Ludzie zwijali się jak w ukropie, jedni wydawali te ulotki i plakaty, inni je odbierali. Nikt tam nie miał czasu na rozmowy. Ale przyjęto mnie życzliwie. Przez tę kanciapę w ciągu godziny przewinęło się kilkadziesiąt osób. Nie pamiętam już dokładnie o co pytałam i co mi odpowiadali. Jednak pamiętam atmosferę oczekiwania, że wydarzy się coś ważnego i bezpośrednie relacje między tymi wszystkimi ludźmi, zupełny brak dystansu, jakby łączyła ich jakaś niewidzialna nić. Z czymś takim wcześniej nigdy się nie zetknęłam. 
A dlaczego 4 czerwca kojarzy mi się też z ulicą Czerską? Bo to była następna przecznica za ulicą Iwicką w Warszawie, na której wtedy mieszkałam. I przy niej na słupie, chyba elektrycznym, zostały tam właśnie wywieszone wyniki wyborów czerwcowych z najbliższego lokalu wyborczego, w którym 4 czerwca głosowałam. Zebrał się kilkuosobowy tłumek. Patrzyłam na obwieszczenie z radosnym niedowierzaniem. A jednak nie było pomyłki. Bezsprzecznie z niego wynikało, że „Solidarność" wygrała w cuglach.
Jakiś czas przy słupie było cicho. I tę ciszę przerwało dopiero głośne stwierdzenie jakiegoś mężczyzny: „Komuna przegrała!". Dopiero wtedy zrobił się gwar, przekazywaliśmy sobie komentarze w radosnym podnieceniu. Wszyscy pod tym słupem się cieszyliśmy. 
Szczerze mówiąc te wspomnienia i waga tamtych chwil przez te 25 lat jakoś wyblakły w mojej pamięci i świadomości. Dopiero dzisiaj, kiedy Putin pokazał swoją prawdziwą twarz, kiedy widzimy w jakiej pułapce znaleźli się Ukraińcy zrozumiałam, że 4 czerwca 1989 r. jest dla Polski bardzo ważny. Bo on uruchomił naszą drogę do wolności, do niezależności, do demokracji i reform. Bo my jako naród wykorzystaliśmy wtedy może jedyną, może niepowtarzalną szansę wyrwania się z komunistycznego uścisku, z uzależnienia, zniewolenia i przez następne ćwierćwiecze zbudowaliśmy w miarę stabilne i w miarę bezpieczne państwo.
 
Joanna Iwanicka