• Kliknij
  • Kliknij
  • Zobacz więcej
Powstało Stowarzyszenie Sołtysi Pomorza Zachodniego

Powstało Stowarzyszenie Sołtysi Pomorza Zachodniego

20 wyjątkowych, zaangażowanych społecznie osób spotkało się w sobotę 24 lutego w Zielnowie koło Darłowa, aby zawiązać Stowarzyszenie Sołtysi...

Z prac Zarządu Głównego KSS

Z prac Zarządu Głównego KSS

Zarząd Główny Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów obradował 12 lutego w Koninie. Uczestnicy spotkania zapoznali się ze sprawozdaniami z pracy...

Sołtys Roku 2023

Sołtys Roku 2023

Zapraszamy do nadsyłania zgłoszeń do 22. edycji Konkursu „Sołtys Roku”. Wypełnioną, wydrukowaną i podpisaną kartę wraz z oświadczeniami i...

  • Powstało Stowarzyszenie Sołtysi Pomorza Zachodniego

    Powstało Stowarzyszenie Sołtysi...

  • Z prac Zarządu Głównego KSS

    Z prac Zarządu Głównego KSS

  • Sołtys Roku 2023

    Sołtys Roku 2023

2024 02 gazeta

czarny bez

EKS KV baner 450x350px

info pre3

egazeta1kiosknexp

 

akte2

Lipiec

7 2020Maria Gałązka - Jędrychowo
Kto nie widział Krutyni, ten nie widział Mazur – napisał nauczyciel, poeta i miłośnik regionalnego folkloru Karol Małłek. Wrotami do tej niezwykłej krainy są Sorkwity, gdzie nad jeziorem Lampackim zaczyna się słynny nizinny szlak kajakowy. Sorkwity są siedzibą jednej z gmin powiatu mrągowskiego. Niewiele wiosłowania potrzeba, aby trafić stamtąd do niewielkich wsi: Jędrychowa i Radowa, które wraz z sąsiednim Janowem tworzą jedno sołectwo, liczące zaledwie 131 mieszkańców. Można rzec, trawestując znane już czytelnikowi powiedzenie, że ujrzymy tam prawdziwe Mazury. My to szczęście mamy, bo do Jędrychowa zaprosiła nas pani Maria Gałązka, laureatka rozstrzygniętego niedawno konkursu „Sołtys Roku 2019”.
Pani Maria sołtysuje w Jędrychowie od 9 lat. Jest z wykształcenia magistrem inżynierem rolnictwa. Przebywa już na nauczycielskiej emeryturze, która, jak mówi, daje nowe możliwości aktywnego życia. Razem z mężem Henrykiem, również nauczycielem, nadal prowadzą gospodarstwo rolne, w czym wspierają ich dorosłe dzieci. Pani Maria wraz z siostrą Danutą odziedziczyły ojcowiznę, której częścią jest znane od lat gospodarstwo agroturystyczne „U Bazylego”. Szyld pomimo odejścia ich taty pozostał, bo stanowi pamiątkę jego ciężkiej pracy i utrwaloną już markę.
Ojcowski dorobek należy wspomnieć, ale pani sołtys prosi, aby nasza rozmowa była przede wszystkim zaproszeniem do odwiedzenia sołectwa oraz gminy Sorkwity, w której jest również radną. Podobnych gospodarstw agroturystycznych jest tutaj wiele i mogą one stanowić znakomitą bazę wakacyjną, umożliwiającą poznanie tego pięknego zakątka regionu. Takie możliwości stwarza na przykład pobyt w „Domku u Marity i Janka” czy u Beaty Milewskiej w Janowie. Każde z gospodarstw ma swoje atuty i odmienności. Nieco gwarniej niż w wiejskim domku jest w pięknie usytuowanym nad jeziorem Lampasz „Hotelu im Park”, który oprócz wygodnych pokoi w XIX-wiecznym dworku dysponuje kameralnym domkami oraz restauracją i oferuje swoim gościom wiele atrakcji urozmaicających pobyt.
Turystyka ożywia te tereny tylko przez jedną porę roku. Nie wszyscy mieszkańcy znajdują pracę na miejscu. Niektórzy w jej poszukiwaniu wyjeżdżają za granicę. Choć średnia wieku powoli rośnie, to sołectwo Jędrychowo w ostatnich latach przestało się wyludniać. Niedogodnością dla jednych, a dla innych specyficznym nadal atutem, jest znaczne rozproszenie osadnictwa. To jednak stwarza ciągły niedosyt wzajemnych kontaktów pomiędzy mieszkańcami sołectwa, chociażby po to, aby porozmawiać o wspólnych potrzebach i działaniach. A jest ich wiele, albowiem niewielkie rozproszone przysiółki, odlegle od siebie o ponad 2,5 kilometra, nie znajdują wystarczającego uzasadnienia ekonomicznego dla poważniejszych inwestycji infrastrukturalnych.
Kiedy Maria Gałązka przyjęła obowiązki sołtysa, powzięła zobowiązanie, że nie będzie to funkcja malowana, że włoży w tę pracę całe swoje serce. – Przy takim nastawieniu najwięcej siły i motywacji zyskuje się w stałym kontakcie z mieszkańcami – mówi pani sołtys. – Aby skrócić dzielący nas dystans, postanowiliśmy stworzyć wspólną przestrzeń, w której będziemy mogli się spotykać, organizować lokalne wydarzenia i sołeckie działania. Tak narodziła się idea budowy wiaty na sołeckiej działce usytuowanej nad jeziorem w Janowie. Powie ktoś, że niby nic wielkiego, ale w życiu naszego sołectwa był to prawdziwy przełom. Po pierwsze bardzo nas zbliżyła do siebie sama współpraca, a potem radość z jej efektów.
Historia tego przedsięwzięcia ma swój początek we wspólnym zagospodarowaniu działki, którego impulsem była skromna dotacja uzyskana z ośrodka edukacji ekologicznej należącego do Fundacji Wielkich Jezior Mazurskich. Za otrzymane pieniądze zakupiono drzewa i krzewy, które, dziś pięknie wyrośnięte, ocieniają teren. Niezamożna gmina Sorkwity, choć nieregularnie, uruchamiała fundusz sołecki, który w latach 2013–2015 i 2019 pozwalał mieszkańcom Janowa, Jędrychowa i Rodowa snuć realne plany i przeznaczany był wyłącznie na zakup niezbędnych materiałów. Resztę, metodą konsekwentnej i upartej pracy, zrobili sami. Dziś skromna z początku wiata stanowi zespół zadaszonych obiektów z dobudowanym, w drugiej fazie realizacji, zapleczem gospodarczym. W sam raz wystarcza, aby zorganizować np. warsztaty kulinarne, kursy carvingu albo florystyki dla członkiń powołanego w 2018 roku Koła Gospodyń Wiejskich. Można tu spotkać się, aby wykonać dożynkowy wieniec, przygotować sołecką prezentację czy lokalne potrawy na Festiwal Kultury Mazurskiej w Sorkwitach, a także posłuchać amatorskiego koncertu, poszukać w sobie talentów malarskich, rzeźbiarskich, zorganizować niewielką wystawę rękodzielniczą albo po prostu spotkać się i porozmawiać o sąsiedzkich sprawach. Milą pamiątką wspólnych dokonań i pomysłów, a które rodziły się pod dachem skromnej wiaty, są m.in. dyplomy i wyróżnienia Regionalnego Festiwalu Potraw z Mięsa, konkursu „Bieg po wypiek”, uzyskane na Jarmarku św. Mikołaja, a także pamiątki potwierdzające udział sołeckich reprezentacji w lokalnych dożynkach czy festiwalach. Kołem zamachowym wielu tych aktywności są członkinie KGW, wśród nich panie: Dorota Bigaj-Zawistowska, Dorota Chojnacka, Anna Dobkowska, Patrycja Juszko, Inga Łysiak, Beata Milewska, Marita Makarewicz, Barbara Sekretarska, Katarzyna Sekretarska, Danuta Szczepanek, Dorota Szczepanek oraz Marzena Włodarska. Seniorką w tej grupie jest wciąż aktywna i uczynna dla środowiska sołeckiego pani Elfryda Kostiuczuk.
Realizacja wiaty wraz z zapleczem w Janowie została zgłoszona w 2019 r. do regionalnego etapu konkursu „Fundusz sołecki – najlepsza inicjatywa”, a następnie znalazła się w finale ogólnopolskim. Wśród innych propozycji zyskała bardzo wysoką ocenę za imponujący udział własny w postaci pracy mieszkańców. „Wiatę i zagospodarowanie terenu wokół wykonały w sumie 23 osoby w ciągu 12 dni, przepracowując 819 roboczogodzin. Zaplecze gospodarcze wybudowane zostało dzięki zaangażowaniu 15 osób, które pracowały przez 17 dni, wypracowując 750 roboczogodzin.” – wyszczególniono w formularzu zgłoszenia.
Pani Maria pragnie wszystkich wykonawców wymienić z imienia i nazwiska, nie szczędząc podziękowań za rzetelność, bezinteresowność i zaangażowanie. Są to: Grzegorz Chojnacki, Bogdan Ciszek, Henryk Gałązka, Dariusz Graczyk, Paweł Juszko, Bogdan Kaczyński, Jarosław Kostiuczuk, Andrzej Lasek, Jan Makarewicz, Ireneusz Perzanowski, Artur Przystawik, Piotr Sekretarski, Tomasz Sekretarski, Zbigniew Szczepanek i Grzegorz Włodarski. Specjalne podziękowania kieruje także do osób i instytucji, które wspierają aktywność sołectwa, a w szczególności do Romana Rapkowskiego, Przewodniczącego Rady Powiatu Mrągowskiego.
Równie obszerna jest lista działań oraz inicjatyw obrazujących „długotrwałe oddziaływanie projektu” oraz jego wpływ „na integrację społeczności lokalnej”.
Sołecka mikroinwestycja została „rozciągnięta w czasie”, ale świadczy to jedynie o konsekwencji i uporze jej realizatorów. Szacunkowo niewielkie środki z funduszu sołeckiego przeznaczone zostały na podstawowe surowce i elementy budowlane. Brakujące materiały mieszkańcy zakupili już ze środków prywatnych, nie szczędzili czasu ani udostępnionego przez siebie sprzętu.
Kiedy w 2019 r. podsumowano wiodącą sołecką inicjatywę, jej kosztorys zamknął się kwotą 60 561,49 zł, na którą złożyło się 21 tys. zł z funduszu sołeckiego gminy Sorkwity, a pozostałą część (aż 65%) stanowił wkład własny mieszkańców w postaci fizycznej pracy, materiałów i sprzętu.
Pani Maria swojego czasu do tego bilansu nie wlicza, bo uważa, że należy to do jej obowiązków jako sołtyski i radnej gminy. Jednak ofiarności tej nie przeoczyli mieszkańcy w ciepłych rekomendacjach dołączonych do zgłoszenia jej kandydatury na konkurs „Sołtys Roku”. Konkursowy wniosek zwykle sygnowany przez przedstawiciela samorządu lokalnego czy organizacji społecznej, tym razem podpisała około jedna trzecia mieszkańców sołectwa. W jednym z rekomendacji napisano: „Razem z naszą sołtys osiągnęliśmy tak wiele. Dzięki niej jesteśmy społecznością, w której nikt nie czuje się obcy czy samotny, każdy znalazł sens istnienia i działania, aby pokonać obojętność i samolubstwo (…)”.
Maria Gałązka od lat włącza się w działalność dobroczynną i zachęca mieszkańców do udziału w lokalnych zbiórkach na rzecz szkół, organizacji społecznych czy osób potrzebujących. W działaniach charytatywnych współpracuje m.in. z Polonią w Szwecji, promuje i upowszechnia ideę wolontariatu. Sołectwo od lat jest małą akademią wolontariatu działającą pod szyldem „Camp Rodowo”, który jest znakiem rozpoznawczym Międzynarodowego Centrum Spotkań Młodzieży zajmujące się integracją  młodzieży z różnych krajów oraz przełamywaniem barier interkulturowych.
Wśród licznych inicjatyw na rzecz sołectwa, które podejmuje jako radna, mieszkańcy najwyżej oceniają jej starania o jakość dróg gminnych w sołectwie. – Postuluję i zabiegam o takie rozwiązania, które są skuteczne i trwałe – mówi pani Maria. – Cieszę się, że na wielu odcinkach remonty dróg udało się połączyć z odpowiednim ich odwodnieniem czy realizacją przepustów, co sprawia, że nie niszczeją już tak szybko jak kiedyś. W kilku punktach sołectwa gmina zainstalowała oświetlenie ledowe, co dało wspaniały efekt, choć chciałoby się więcej takich udogodnień. W niektórych sprawach może jesteśmy nazbyt niecierpliwi, albo krytyczni wobec władz gminy, ale tak to bywa, kiedy jest się jednocześnie radnym i sołtysem i prosto z zebrania wiejskiego jedzie na obrady samorządu – dodaje.
Ta niecierpliwość często też jest formą mobilizacji. Tak było np. w kwestii porządkowania ulic czy oznakowania dojazdów i domostw, aby nie gubiły do nich drogi jadące w sprawach pilnych karetki, wozy ratownicze, czy zwyczajni turyści. Skończyło się na tym, że oznakowanie takie zrealizowali mieszkańcy własnym sumptem.
Józef Maciejewski nie ukrywa, że rozmowy o sprawach sołectw do łatwych nie należą, a przecież Jędrychowo to jedna z dwudziestu wspólnot w gminie i to wcale nie największa, więc naturalnym trybem nie zawsze jego bolączki przebijają się na plan pierwszy. Ale przyznaje, że bardzo się cieszy z sukcesów sołectwa i za pośrednictwem „Gazety” pragnie przekazać serdeczne gratulacje wszystkim jego mieszkańcom. Szansy na poprawę infrastruktury w pokolonijnych przysiółkach upatruje m.in. w systematycznym rozwoju osadnictwa na tym terenie, skutkiem czego obok dawnych enklaw wyrastają nowe domy wtapiające się w mazurski krajobraz.
Mieszkańcy sołectwa nic nie mają przeciwko tym procesom. Sami przecież oferują atrakcyjne działki pod budownictwo. Wypada tylko im życzyć, aby te zmiany nie uszczupliły walorów krajobrazowych ich małej ojczyzny, a nowi sąsiedzi rychło poczuli się częścią lokalnej wspólnoty.


Ryszard Jałoszyński

 

  • 1
  • 10
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9


Zdjęcia: Tobiasz Gałązka
Archiwum sołectwa Jędrychowo
Gazeta Sołecka 7/2020 nr 7(331), str. 6-9
1 Jędrychowo leży nad Jeziorem Lampasz.
2 Częścią sołectwa jest urokliwie położone Janowo.
3 Rodowo to trzecia wioska należąca do sołectwa.
4 Flagowa inwestycja sołectwa w trakcie budowy.
5 Wiata to miejsce spotkań i integracji mieszkańców.
6 Male sołectwo musi mieć spory wieniec dożynkowy.
7 Kolejny dyplom dla sołectwa w rękach sołtyski.
8 Koło Gospodyń Wiejskich reprezentuje sołectwo.
9 Na stoisku KGW można skosztować pysznych wypieków.
10 Widok z góry na wiatę – serce sołectwa.